Łacińskie słowo veto (czyt. weto) oznacza „nie pozwalam”. Zasadę liberum veto wprowadzono w Polsce w XVII wieku. Intencje nie były złe. Chodziło o to, żeby każdy miał prawo do swojego zdania, a decyzje podejmowane były wspólnie, nie odrzucając głosu mniejszości.
Początkowo system działał bardzo dobrze. Jeśli ktoś miał inne zdanie, to wysłuchiwano go i albo zmieniano decyzję, albo przekonywano tego posła do wspólnych ustaleń. Później było już dużo gorzej.
Liberum veto jako przyczyna upadku Polski w XVIII wieku
Od połowy XVII wieku liberum veto zaczęto stosować nie po to, żeby wysłuchać każdego, ale po to, by zerwać sejm, czyli przerwać jego obrady. Po raz pierwszy stało się to w 1652 roku. A czy wiesz, że w ciągu kolejnych 100 lat sejm zerwano aż 42 razy? Przez to nie można było podejmować ważnych decyzji dla Polski, takich jak budowa silnej armii i silnego państwa. Polska stawała się coraz słabsza. Zasada liberum veto została zniesiona dopiero w 1791 roku w wyniku uchwalenia Konstytucji 3 maja. Było to jednak zbyt późno, ponieważ już po czterech latach doszło do III rozbioru i Polska na 123 lata zniknęła z mapy Europy.
Co to jest prawo weta?
Obecnie jedyną osobą w naszym kraju, która ma prawo powiedzieć „nie pozwalam”, jest Prezydent. Dzięki prawu weta może odmówić podpisania ustawy uchwalonej przez Sejm. W naszym kraju weto prezydenta precyzyjnie nazywa się: „konstruktywna odmowa podpisania ustawy”. Co to oznacza? Kiedy prezydent wetuje ustawę, musi podać swoją propozycję, którą przedstawia Sejmowi. Sejm może weto prezydenta odrzucić, ale musi poprzeć to 3/5 posłów i to w przypadku, kiedy w głosowaniu bierze udział przynajmniej 230 posłów, czyli połowa wszystkich 460 posłów zasiadających w ławach sejmowych. Najczęściej weto wobec ustaw stosował prezydent Aleksander Kwaśniewski, który w latach 1995–2005 skorzystał 35 razy z prawa weta. Obecny prezydent Andrzej Duda jak do tej pory zawetował 9 ustaw.
Czym jest weto w Unii Europejskiej?
W Unii Europejskiej w ustalaniu niektórych przepisów wymagana jest jednomyślność wszystkich państw. Dlatego jeśli choćby jedno z 27 państw członkowskich nie wyrazi zgody, to mamy w takim przypadku klasyczną sytuację weta. Być może słyszałeś, że obecnie trwają prace Rady Unii Europejskiej w sprawie nowych wydatków, przede wszystkim na pomoc państwom członkowskim w walce ze skutkami epidemii koronawirusa. Rządy Polski i Węgier nie chcą się zgodzić na nowy warunek określający, że pieniądze będą wypłacane tylko tym państwom, w których przestrzegana jest praworządność. Premierzy Polski i Węgier zagrozili, że zastosują weto, ponieważ nie chcą się zgodzić na ingerencję w wewnętrzne prawo Polski i Węgier. Ta sytuacja wywołuje ogromne emocje na arenie międzynarodowej, bo wszystkie kraje bardzo potrzebują pieniędzy na odbudowę gospodarek. Trzeba więc jak najszybciej znaleźć mądre rozwiązanie. Czy będzie ono korzystne dla Polski? Zobaczymy.
Zobacz także: Puszka Pandory we współczesnym świecie
Fot. Adobe Stock